niedziela, 19 czerwca 2016

Podsumowanie dnia: 6

Dziś dłuugo spałam - wstałam nieco po 10, pewnie gdyby nie mój pies, który chciał wyjść na ogród spałabym dalej.

Zaraz po tym zjadłam śniadanie, dziś znów pancake (1 jajko, mleko 1,5, trochę mąki, szczypta cynamonu i aromat pomarańczowy) do tego 1/2 twarogu z odrobiną ksylitolu, banan, kilka orzechów włoskich i kawała Inka z mlekiem.








Następny był spacer po lesie - mój psiak dziś chyba nie był w formie, bo wlekł się i sam zdecydowała by wracać do domu. Może było mu za ciepło...


Później błogie lenistwo - zaczęłam nową książkę, wsiąknęłam w nią na ok. 3h, zgłodniałam, więc odgrzałam wczorajszy barszczyk


Rozbolała mnie głowa, ale stwierdziłam, że póki nie pada, nie wieje i nie zanosi się na burzę jadę na rower. Co chwilę ktoś do mnie dzwonił, a wtedy zawiesza mi się endemondo, stąd aż tyle screenów. Ogólnie przejechałam prawie 10 km i kondycyjnie było naprawdę lepiej niż ostatnim razem. Podbudowało mnie to bardzo :)




Po powrocie z wycieczki posiedziałam chwilę z rodzicami, którzy wpadli na kawę, następnie wzięłam się za gotowanie, bo padałam z głodu. Dziś moja ulubiona sałatka z kaszy kuskus (ogórek, pomidor, papryka, duuużo pietruszki, cytryna i trochę oleju) do tego pstrąg przygotowany w parowarze. 


Na wieczorny psi spacer poszedł mój chłopak. Ja chwilę popracuję, bo mam jutro od 7.30 zajęcia, a później zrobię sobie domowe SPA.

Cieszy mnie dzisiejszy rower. 





2 komentarze:

  1. Miło czytać że pojawił się entuzjazm w Twoich wpisach:)
    Jedzenie brzmi dobrze - to dobry pomysł żeby na diecie się trochę rozpieszczać (ale dietetycznymi przysmakami). Chyba też muszę sobie zrobić taką sałatkę . Z burakiem też rozważam :)
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja droga - ta buraczana sałatka to naprawdę hit!
    Ja kupuję gotowane już buraki z Lidla (tak, wiem - szczyt lenistwa :P).
    Robię sos i marynuje je w nim przez około 3h. Wydaje mi się, że wtedy sałatka smakuje doskonale. Zamiast fety polecam ser bałkański, który też jest dostępny w lidlu (nie, to nie jest wpis sponsorowany ;) ).
    Wypróbuj koniecznie, bo jest szansa, że będzie to Twoja ulubiona sałatka! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń